Omlet na dobry dzień

Omlet na dobry dzień

Omlet, który jest mniej jajeczny, a bardziej otrębowy. Nie jest słodki z natury, dzięki czemu można go podawać zarówno ze słonymi, jak i słodkimi dodatkami, w zależności od preferencji. Dla jednej osoby wystarcza jedno jajko, resztę brzuszka wypełnią otręby (polecam owsiane) i dodatki. Ostatnio postawiłam na wersję słodką. Trudno z resztą jej się oprzeć, gdy konfitura malinowa maminej produkcji czeka w lodówce. Od razu ostrzegam – nie spodziewajcie się super puszystości – to nie jest biszkoptowy omlecik.

Potrzebne:
1 jajko
2 łyżki otrębów
4 łyżki mąki
odrobina wody
+ dowolne dodatki

Wykonanie:
Zamiąchać wszystko razem. Odpowiednia konsystencja to ciasto nieco bardziej gęste niż na naleśniki. Stosunkiem mąki i otrębów można manewrować, ale nie przesadźcie z otrębami, bo wyjdzie podeszwa ;-).

Wylać masę na patelnię z rozpuszczonym masłem i smażyć na złocisty kolor z obu stron.